sobota, 7 lipca 2018

Aneta Testuje | VEDARA - EXCLUSIVE LIP BALM WITH GOLD 24CT

W pudełku ShinyBox Styczeń 2015 (unboxing) znalazł się balsam firmy VEDARA – Exclusive Lip Balm with GOLD 24ct.Zima sprzyja testom balsamów do ust, zwłaszcza gdy jest bardzo zimno, a usta narażone są na wysuszenie, odwodnione i przez to stają się szorstkie, matowe i popękane. Rozpoczynając test moje usta były w średniej kondycji, lekko przesuszone i zdecydowanie potrzebowały nawilżenia.
 Firma VEDARA podchodzi profesjonalnie do procesu tworzenia swoich ekskluzywnych kosmetyków, które są ręcznie robione i tylko z najlepszych składników. Opis produktu jest dosyć długi, jednak warto zobaczyć co obiecuje producent.

”Ekskluzywny balsam do ust przeznaczony do stosowania w każdym wieku24 karatowe złoto spowalnia proces starzenia i wiotczenia delikatnej skóry ust. Ma właściwości przeciwzapalne, w wyniku czego zapobiega pękaniu i łuszczeniu się delikatnej skóry ust i powstawaniu „zmarszczek palacza”. Podczas nakładania balsamu poprzez masaż drobinki złota wnikają w skórę zapewniając szybki i doskonały efekt. Olejek migdałowy wzmacnia warstwę lipidową, działa zmiękczająco i wygładzająco dzięki dużej zawartości kwasu oleinowego i linolowego, a olejek kokosowy dodatkowo nawilża delikatną skórę ust. Unikalny wosk candelilla nadaje ustom piękny połysk i pełniejszy wygląd, a wosk pszczeli zabezpiecza naskórek przed szkodliwym wpływem warunków środowiska – zimno, wiatr. Balsam zawiera dużą dawkę olejku karotenowego – bogate źródło karotenoidów, z których jeden beta-karoten przekształca się w skórze w witaminę młodości A, przyczyniając się do maksymalnego wygładzenia skóry. Olejek karotenowy dostarcza ustom również niezbędnych do regeneracji minerałów takich jak potas, wapń i fosfor. Witamina E działa wygładzająco i chroni usta przed szkodliwym oddziaływaniem wolnych rodników. Masełko Shea zawiera niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które odbudowują barierę ochronną naskórka. Balsam zawiera naturalny filtr UV chroniący usta przed szkodliwym oddziaływaniem promieni słonecznych.”
 Testowanie tego balsamu do ust było czystą przyjemnością. Produkt pachnie winogronowo, ale gdzieś w tle da się wyczuć delikatne nuty miodu (może być to trudne dla niektórych osób – osobiście musiałam przeczytać skład produktu aby wyobrazić sobie i poczuć ten zapach). Sam skład wydaje mi się być bardzo ciekawy i zdrowy. Nie ma w nim dziwnych, niezrozumiałych nazw, które trzeba by było po kolei szukać w internecie. Nie trzeba być też ekspertem od łaciny i chemii aby zrozumieć co tak naprawdę w balsamie się znajduje. Z resztą zobaczcie sami:

Skład: Cocos Nucifera (Coconut) Oil (OLEJ KOKOSOWY), Cera Alba (WOSK PSZCZELI), Butyrospermum Parkii Butter(MASŁO SHEA), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW), Mangifera Indica (Mango) Seed Butter (MASŁO MANGO), Octyldodecanol (OKTYLODODEKANO – ALKOHOL), Tocopheryl Acetate(OCTAN TOKOFERYLU – ANTYOKSYDANT), Vegetable oil (OLEJ ROŚLINNY), β-Karoten (PROWITAMINA A), Ascorbyl Palmitate (Palmitynian askorbylu ESTROWA POCHODNA KWASU ASKORBINOWEGO, ANTYOKSYDANT), Tocopherol(WITAMINA E), Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Parfum, Limonene (EKSTRAKT Z LIŚCI ROZMARYNU), Gold (ZŁOTO), Cl 74160, Polyethylene terephthalate, Polyurethane-11, Cl 77000, Cl 15850, Cl 19140.
 Udowodniono naukowo, że ZŁOTO działa przeciwbakteryjnie oraz przeciwgrzybicznie. Hamuje objawy autoimmunologiczne (np. tocznia, łuszczycy, bielactwa, reumatoidalnego zapalenia stawów, łuszczycowego zapalenia stawów, kolagenoz i przewlekłych wyprysków).

Jestem wręcz zachwycona działaniem tego produktu. Na początku podchodziłam do niego sceptycznie, jednak po dłuższym stosowaniu zmieniłam zdanie o nim o 180oEfekty widoczne od razu, to wyraźne nabłyszczenie i uwydatnienie ust. Po pewnym czasie można odczuć nawilżenie. Zawarte w produkcie drobinki złota w większości od razu się wchłaniają, albo przynajmniej zcierają i nie są widoczne na ustach. Balsam pomimo żółtego koloru w opakowaniu ust nie barwi, jedynie nadaje skórze delikatny blask.
 Od produktu nie należy jednak oczekiwać natychmiastowego działania wygładzającego, pozbycia się suchych skórek i głębszych przesuszeń. Nie posiada on, tak jak część balsamów z jakimi miałam styczność, kwasu salicylowego, przez co nie działa tak drastycznie i nie złuszcza naskórka w ekstremalny sposób. Powiem szczerze, że brakuje mi w tym produkcie tego składnika. Czas w jakim można się spodziewać trwałego efektu, takiego przy którym skóra teoretycznie nie wymaga już nawilżania (przynajmniej u mnie tyle to trwało) to minimum 25-30 dni. Z resztą same złuszczanie się naskórka i jego regeneracja trwa od 30-45 dni. Myślę, że gdyby zastosować peelingi efekt byłby jeszcze szybszy i trwalszy.
Z całego serca polecam Wam ten balsam. Kosztuje on zaledwie 24 zł za 14 ml, a jest bardzo wydajny i ma niesamowite działanie, (chociaż trzeba być przy nim wytrwałym i cierpliwym). Balsam możecie zamówić na stronie producenta, albo dostać go w pudełku ShinyBox Styczeń 2015.
Stosowaliście już ten balsam? A może macie inne, równie skuteczne i sprawdzone produkty do ust?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 beauty among INCI , Blogger